Half-Life 2
Rzeczywistość Half-Life’a to świat, w którym nauka wymyka się spod kontroli. Świat, w którym równoległość wymiarów zostaje naruszona i zaczynają się one przecinać ze sobą i przenikać w dramatyczny sposób. W drugiej części gry gracz wkracza weń ponownie w osobie doktora Gordona Freemana, znowu dane mu jest sięgnąć wzrokiem poza barierę czasu i miejsca, i tak samo zmuszony zostaje odłożyć na półkę laboratoryjny fartuch, a do ręki wziąć broń. I walczyć o życie ze wszystkim, co się rusza albo i udaje, że się nie rusza. Absolutnie ze wszystkim, gdyż potwory, które autorzy Half-Life’a 2 zaczerpnęli z nie-wiadomo-których wymiarów przerastają bodaj wszystko, z czym mogliśmy się zmierzyć minionymi laty w przeróżnych grach. Więcej tutaj…

Akcja gry toczy się w fikcyjnym mieście o nazwie City 17 oraz jego okolicach, w nieokreślonej, lecz bliskiej przyszłości. Jej bohaterem jest naukowiec, doktor Gordon Freeman. Doktor Freeman zostaje rzucony w niebezpieczne środowisko, w którym skutki incydentu w kompleksie badawczym Black Mesa dosięgają społeczeństwa ludzi. Freeman, chcąc przeżyć, zmuszony jest do walki z narastającymi trudnościami, a w potyczkach dołączają do niego rozmaici sprzymierzeńcy, w tym jego byli współpracownicy, uciśnieni mieszkańcy miasta oraz Vortigaunty. Więcej Tutaj…

Tekstury są bardzo szczegółowe, a cała oprawa graficzna jest niezwykle plastyczna. Nie trąca surowością i sterylnością znaną z wielu gier. HL2 korzysta z dobrodziejstw najnowszych efektów graficznych. Obecny jest Bump Mapping, odbicia światła od powierzchni refleksyjnych są umiarkowane i o to chodzi. Plansze dzięki temu nie błyszczą jak świeżo wypastowane lokalizacje w Doom III. Dodatkowo wyśmienita wizualizacja szkła (zniekształcenia, powiększenie w soczewkach) oraz taki drobiazg jak pękanie hartowanej szyby, ale nie rozpadanie się jej w całości idealnie doprawiają potrawę.
Efekt wody jest bardzo dobry. Piękne falowanie powierzchni, odbicia, przeźroczystość, rozbryzgi wodne po wpadnięciu do niej przedmiotów, czy ostrzale z pistoletu. Więcej tutaj…